Nr 1(1) Kwiecień 2016
MOZ NSZZ „Solidarność” PS informowała o problemie Najwyższą Izbę Kontroli, Rzecznika Praw Obywatelskich, Głównego Inspektora Ochrony Danych Osobowych oraz Ministerstwo Sprawiedliwości. W konsekwencji zwróciliśmy się m.in. w tej sprawie z petycją do Przewodniczącego Parlamentu Europejskiego. Dzięki naszym staraniom obecnie sądy nie korzystają już z agencji pracy tymczasowej.
Styczniowy raport NIK nt. zlecania prac przez organy władzy publicznej innym podmiotom oraz własnym pracownikom wskazuje na nieprawidłowości i negatywne skutki zawierania umów cywilnoprawnych oraz korzystania z agencji pracy tymczasowej.
Podstawowa różnica między tymi dwoma formami pracy polega na tym, że pracownik podlega poleceniom przełożonych oraz wykonuje pracę w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę. Osoba realizująca umowę cywilnoprawną wykonuje czynności samodzielnie i bez zwierzchnictwa zleceniodawcy. Zastępowanie umów o pracę umowami o zleceniu lub o dzieło jest wykroczeniem przeciwko prawom pracownika oraz pozbawiającym go wielu uprawnień wynikających z Kodeksu pracy, przepisów o ubezpieczeniach społecznych i zdrowotnych – w tym przede wszystkim pozbawia prawa do urlopu wypoczynkowego, zachowania okresu wypowiedzenia oraz wynagrodzenia za czas choroby. Dla większości brak umowy o pracę uniemożliwia uzyskanie kredytu na zakup mieszkania, a także wpływa na wielkość kapitału gromadzonego w systemie emerytalno-rentowym, a co za tym idzie ogranicza wysokość przyszłej emerytury lub renty. Wyniki kontroli wskazują na występowanie przypadków zastępowania umów o pracę umowami cywilnoprawnymi.
W Sądzie Okręgowym w Poznaniu stwierdzono 26 przypadków zawarcia umów (na kwotę 27,2 tys. zł) z pracownikami na zadania należące do ich obowiązków służbowych. Dwie umowy zawarte przez ten sąd dotyczyły wykonywania czynności powtarzających się przez ponad pół roku. Fakt nienawiązania z wykonawcami stosunku pracy sądy uzasadniały brakiem wolnych etatów. W tym samy sądzie, a także w Sądzie Rejonowym dla Łodzi-Śródmieścia stwierdzono nieprawidłowości polegające na zwieraniu umów, których treść nie zabezpieczała interesów sądów i utrudniała prawidłowe rozliczenia.
Wydatki na rzecz agencji pracy tymczasowej w czterech sądach apelacji warszawskiej wyniosły łącznie 14,9 mln zł, czyli stanowiło aż 5,6% wypłaconych przez nie wynagrodzeń. W wymienionych sądach za pośrednictwem agencji w 2014 r. przeciętnie obsadzonych było dodatkowo 233 stanowisk pracy, a w I połowie 2015 r. 258 stanowisk. W Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia omyłkowo uiszczono na rzecz agencji nienależną kwotę 63,7 tys. zł, która została zwrócona na konto sądu w trakcie kontroli NIK.
Informacje o ilości osób zatrudnionych na podstawie umów zleceń czy też ilości pracowników wynajętych od agencji nie są ujawniane w żadnym sprawozdaniu, ani nie są nigdzie publikowane. Zdaniem NIK nie sprzyja to przejrzystości finansów publicznych i utrudnia ocenę skutków zamrożenia funduszu wynagrodzeń.
Poprzez zatrudnianie pracowników agencji sądy poniosły dodatkowe wydatki w kwocie około 3,5 mln zł. Korzystanie z agencji generuje dodatkowe koszty w postaci marży przedsiębiorców i podatku VAT.
NIK zwraca uwagę, że zawarcie umowy cywilnoprawnej pozwala na ominięcie konkursowych procedur naboru pracowników i zatrudnienie dowolnie wybranych osób. Wymagania stawiane pracownikom agencji były niejednokrotnie niższe niż wobec osób zatrudnionych na stanowiskach asystentów sędziego i urzędników sądowych, pomimo wykonywania podobnych obowiązków. Wątpliwości budzą także kwalifikacje wynajmowanych pracowników do wykonywania zadań związanych z przygotowywaniem spraw sądowych. Zadania powierzane pracownikom tymczasowym wymagały dostępu do treści akt sądowych, a brak możliwości skorzystania z konsekwencji wynikających z podległości służbowej w mniejszym stopniu gwarantował zachowanie zasad bezpieczeństwa. (GS)